Pożar karetki na Dolnym Śląsku: Szybka ewakuacja uratowała pacjenta i załogę

W piątek, 24 maja, na Dolnym Śląsku doszło do dramatycznego incydentu. Karetka pogotowia, przewożąca pacjenta do szpitala w Jeleniej Górze, nagle stanęła w płomieniach na drodze wojewódzkiej w Golejowie. Około godziny 21 ratownicy zauważyli dym wydobywający się z komory silnika. Natychmiast zatrzymali pojazd na poboczu i rozpoczęli ewakuację.

Załoga pogotowia, wykazując się zimną krwią, szybko przeniosła pacjenta na noszach na bezpieczną odległość od płonącego pojazdu. Jednocześnie podjęli walkę z ogniem przy użyciu gaśnic, informując o sytuacji straż pożarną. Dzięki ich szybkiej reakcji, udało się opanować płomienie przed przybyciem pierwszej jednostki straży pożarnej.

Strażacy, którzy przybyli na miejsce, zabezpieczyli teren i upewnili się, że wysoka temperatura nie spowoduje ponownego wybuchu ognia. Na miejsce wezwano drugi zespół ratownictwa medycznego, który przejął pacjenta i kontynuował transport do szpitala. Na szczęście, nikt nie ucierpiał w wyniku pożaru.

Pogotowie Ratunkowe w Jeleniej Górze skomentowało zdarzenie na swoich mediach społecznościowych, dziękując zarówno swoim ratownikom, jak i strażakom za szybką i skuteczną akcję. „Jak pech to pech… Nasz zespół z Lwówka musiał zrobić sobie przymusową przerwę w pracy… Pożar naszego ambulansu na szczęście nie spowodował innych strat, niż materialne — pacjent oraz nasi ratownicy medyczni bezpiecznie ewakuowali się z pojazdu. Przyczyny tej awarii zostaną przez nas wyjaśnione i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby taka sytuacja nie wydarzyła się w przyszłości. Dziękujemy za szybką akcję gaśniczą zarówno naszym medykom, jak i Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim” — czytamy w zamieszczonym wpisie.