Tragedia na jeziorze Tałty: 8-letnia Nikola zginęła w wyniku wypadku motorówki
W sobotnie popołudnie, 18 czerwca 2022 roku, grupa siedmiu turystów wypoczywała nad jeziorem Tałty w pobliżu Mikołajek. Czworo dorosłych i trójka dzieci postanowili skorzystać z lokalnych atrakcji i wynajęli motorówkę od Grzegorza G. Niestety, ich wypoczynek przerodził się w koszmar.
Sternikiem łodzi był 42-letni Piotr O., który, jak później ustaliła prokuratura, był trzeźwy, ale nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania motorówką. Podczas rejsu łódź pędziła z nadmierną prędkością, co doprowadziło do jej przewrócenia się na lewą burtę, a następnie do góry dnem. Motorówka zaczęła tonąć.
Większość pasażerów zdołała wydostać się na powierzchnię, a świadkowie wypadku oraz służby ratunkowe natychmiast ruszyli na pomoc. Niestety, w kabinie tonącej łodzi pozostała 8-letnia Nikola. Akcja poszukiwawcza trwała kilka godzin. Kiedy nurkowie dotarli do wraku, znaleźli dziewczynkę w kabinie. Niestety, było już za późno na ratunek.
W grudniu ubiegłego roku sąd skazał sternika Piotra O. na cztery lata i trzy miesiące więzienia. Teraz wyrok usłyszał Grzegorz G., oskarżony o wypożyczenie niesprawnej motorówki. Prokuratura zarzuciła mu wynajęcie niezarejestrowanej łodzi bez certyfikatu technicznego, z niesprawną instalacją zęzową oraz nieprawidłowo zamontowanym silnikiem.
Grzegorz G. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień, wyrażając jedynie żal z powodu wypadku. Jego adwokat zaproponował karę półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, jednak rodzice zmarłej dziewczynki domagali się surowszej kary.
20 maja 2024 roku Sąd Rejonowy w Giżycku skazał Grzegorza G. na rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na dwa lata próby. Dodatkowo, sąd nałożył na niego grzywnę w wysokości 10 tys. zł, zakaz prowadzenia wypożyczalni sprzętu pływającego przez trzy lata oraz zasądził nawiązki na rzecz pokrzywdzonych w sumie 65 tys. zł.
Sąd podkreślił, że gdyby Grzegorz G. dopełnił procedur rejestracji łodzi i uzyskania certyfikatu zdolności żeglugowej, wszelkie wady techniczne zostałyby wykryte i łódź nie zostałaby dopuszczona do użytku komercyjnego. Wyrok nie jest prawomocny.