Niesforni Pasażerowie na Polskich Lotniskach: Rekordowa Liczba Interwencji Straży Granicznej

Wakacje to czas relaksu i odpoczynku, ale dla niektórych podróżnych zaczynają się one od problemów na lotnisku. Niewinny żart, stres przed podróżą, a coraz częściej alkohol we krwi prowadzą do sytuacji, które kończą się interwencją Straży Granicznej. Jak informuje ppłk SG Andrzej Juźwiak, w tym roku funkcjonariusze najczęściej interweniowali na warszawskim Okęciu, gdzie odnotowano aż 56 incydentów. Kolejne miejsca zajmują Gdańsk Rębiechowo z 24 interwencjami i Kraków Balice z 17.

Podróżni, którzy opowiadają „żarty” o bombach czy broni, muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Ich podróż często kończy się zanim na dobre się rozpocznie, a mandaty mogą sięgać nawet kilku tysięcy złotych. Piotr Rudzki, kierownik zespołu rzecznika prasowego Polskich Portów Lotniczych, podkreśla, że bezpieczeństwo jest priorytetem i nie ma miejsca na żarty w tej kwestii.

Nie tylko dowcipnisie sprawiają problemy. Zapominalscy, wiecznie spóźnieni czy ci, którzy już przed wylotem zaczęli zakrapiać urlop, często stają się agresywni i wulgarni wobec załogi. W takich przypadkach uruchamiana jest cała procedura bezpieczeństwa, a do akcji wkraczają funkcjonariusze Straży Granicznej. Najczęściej agresywni podróżni w kajdankach opuszczają teren lotniska lub pokład samolotu przed startem lub zaraz po lądowaniu.

Od początku roku Straż Graniczna wystawiła już 64 mandaty na łączną kwotę prawie 27 tys. złotych. Niesforni pasażerowie muszą liczyć się nie tylko z karami finansowymi, ale także z możliwością wpisania na tzw. czarną listę przewoźnika, co może uniemożliwić im przyszłe podróże.