Tragiczny pożar w Tczewskich Łąkach: Matka i córka zginęły, ojciec walczy o życie
W środę, 22 maja, około godziny 4:00 nad ranem, w niewielkiej miejscowości Tczewskie Łąki w województwie pomorskim, wybuchł pożar, który pochłonął życie dwóch osób. Trzyosobowa rodzina spała, gdy ogień zaczął się szybko rozprzestrzeniać w ich domu. 45-letni mężczyzna, pan Radosław, zdołał uciec z płonącego budynku, jednak jego 33-letnia żona i sześcioletnia córka nie miały tyle szczęścia i zginęły w płomieniach.
Dom, w którym mieszkała rodzina, miał na parterze warsztat samochodowy prowadzony przez pana Radosława, a na poddaszu znajdowała się część mieszkalna. Małżonkowie budowali nowy dom obok, w którym planowali wkrótce zamieszkać. Niestety, ich plany zostały brutalnie przerwane przez tragedię.
Sierżant Katarzyna Ożóg z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie poinformowała, że w wyniku pożaru spłonął zarówno warsztat, jak i część mieszkalna budynku. Ciała 33-letniej kobiety i jej córki zostały znalezione wewnątrz budynku, natomiast 45-letni mężczyzna z poparzeniami ciała został przewieziony do szpitala.
Na miejscu zdarzenia pracują wszystkie służby ratunkowe, w tym straż pożarna, policja oraz prokuratorzy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Strażacy nie mogą jeszcze dotrzeć do ciał ofiar, ponieważ istnieje ryzyko zawalenia się stropu i więźby dachowej. Na miejsce wysłano ciężki sprzęt, który ma pomóc w bezpiecznym wydobyciu zwłok.
Prokurator Julia Ot z Prokuratury Rejonowej w Tczewie poinformowała, że prace na miejscu zdarzenia zostały wstrzymane przez państwowego inspektora nadzoru budowlanego z powodu groźby zawalenia się budynku. Śledczy będą musieli ustalić przyczynę pożaru oraz dlaczego był on tak gwałtowny, że 33-letnia kobieta i jej córka nie zdołały się uratować.