Mięso mielone, wybory i łzy matki – Jak trzydziestopięcioletni warszawiak próbował dorosnąć
W sobotni poranek poszedłem po mięso na rosół, ale spotkanie z Magdą, dawną koleżanką z liceum, wywróciło moje życie do góry nogami. Wciąż mieszkałem z mamą, mając 35 lat, rozdarty między jej oczekiwaniami a własnymi pragnieniami. Ta historia to opowieść o walce o niezależność, miłości i cenie, jaką trzeba zapłacić za dorosłość.