Przez lata traktowaliśmy sąsiadów jak rodzinę. Dziś nie wiem, czy kiedykolwiek im wybaczę…
Od pierwszego spotkania z Magdą i Pawłem czułam, że znaleźliśmy bratnie dusze. Nasza przyjaźń była jak rodzinna więź, aż pewnego dnia wszystko runęło. Dziś zadaję sobie pytanie, czy można jeszcze zaufać ludziom tak bezgranicznie.