Była teściowa namawia mnie na alimenty: Mój syn ma szczęście, że ma taką babcię!
Zaczęło się od telefonu, który zmienił wszystko. Po rozwodzie z Piotrem zostałam sama z synem, a jego ojciec zniknął z naszego życia. Nie spodziewałam się, że największym wsparciem okaże się była teściowa, która postanowiła walczyć o dobro swojego wnuka.