Nikola, nie spiesz się ze ślubem. Szczęście nie ucieknie – jakby usłyszała głos babci: Jak panna młoda uratowała się przed bezczelną rodziną narzeczonego
Obudziłam się o świcie, by zrobić Oskarowi jego ulubione syrniki, nie wiedząc, że ten dzień zmieni moje życie. Zamiast radości zbliżającego się ślubu, poczułam ciężar oczekiwań i manipulacji ze strony jego rodziny. W końcu musiałam wybrać: własne szczęście czy życie według cudzych reguł.