Mąż odszedł, bo mówił, że jestem „za spokojna”: A teraz pisze, że tęskni za tą ciszą
Opowiadam historię mojego małżeństwa, które rozpadło się przez moją spokojną naturę. Mąż odszedł, szukając emocji, ale po czasie zaczął tęsknić za tym, co utracił. Zastanawiam się, czy można być „za spokojnym” i czy cisza to naprawdę wada.