Zawsze wspierałam córkę, gdy rozwodziła się z mężem. Teraz znów są razem, a ja zostałam jej największym wrogiem…
Myślałam, że zawsze będę najbliższą osobą dla mojej córki, ale życie napisało inny scenariusz. Wspierałam ją w najtrudniejszych chwilach, a teraz czuję się zdradzona i niepotrzebna. Czy można pogodzić matczyną miłość z własnym bólem?