Nieproszony gość: Błogosławieństwo czy przekleństwo?
Wszystko zaczęło się od niespodziewanej wizyty mojej matki, która wywróciła nasz dom do góry nogami tuż po narodzinach syna. Konflikty rodzinne, które dotąd tliły się pod powierzchnią, wybuchły z całą mocą, zmuszając mnie do wyborów i refleksji nad tym, czym jest prawdziwa bliskość. To opowieść o strachu, nieporozumieniach i drodze do pojednania.