Moja teściowa uważa, że robi nam przysługę, spędzając czas z naszym synem. Ale czy naprawdę pomaga?
Od miesięcy czuję, jak narasta we mnie frustracja przez zachowanie mojej teściowej. Ona wierzy, że ratuje naszą rodzinę, a ja coraz bardziej czuję się odsunięta od własnego syna. Czy jestem niewdzięczna, czy po prostu próbuję chronić swoje dziecko?