„Przyszłam do synowej o 10 rano: dzieci bawią się same, ona śpi. Potem narzeka mojemu synowi, że jest wykończona” – historia jednej rodziny, która podzieliła wszystkich
Weszłam do mieszkania syna i synowej, a to, co zobaczyłam, wstrząsnęło mną do głębi. Zamiast ciepłego śniadania i uśmiechu, zastałam wnuków bawiących się samiutkich w salonie, a ich mama spała w sypialni. Czy naprawdę tak wygląda opieka nad dziećmi i czy powinnam była zareagować inaczej?